Sentymentalna włóczęga po Kyushu

blog1
31 sierpnia ruszamy po raz kolejny do Japonii. Tym razem w planie mamy Kyushu – tam spędziłam jedne z najlepszych chwil mojego życia. Wracam po 10 latach żeby z dystansu spojrzeć na to co było, powałęsać się po ceramicznych wioskach i pokazać Marcinowi ten kawałek Japonii, który pokochałam najbardziej. I choć Kyushu to dla Tokijczyków coś w rodzaju Japonii B (patrz Warszawa i np. ściana wschodnia), to dla mnie ta południowa wyspa cesarskiego archipelagu na zawsze pozostanie NAJ. Naszą podróż będziemy komentować wpisami i zdjęciami – zapraszamy do czytania i oglądania.

5 komentarzy

Agnieszka29/08/2009 at 20:07

Już nie mogę się doczekać kolejnych wpisów, wrażeń czy zdjęć!:) Pozdrawiam serdecznie i z całego serca udanej podróży życzę!

Chrabołka29/08/2009 at 20:40

… owocnej podróży … pozdrawiamy ze ściany wschodniej

Artur31/08/2009 at 06:33

Witam, Gratuluję pomysły na świetnie zapowiadający się blog. Z niecierpliwością będę czekał na kolejne wpisy i zdjęcia. Życzą powodzenia. Pozdrawiam.

admin4/09/2009 at 12:58

Bardzo dziękuję za miłe komentarze. Piszemy codziennie i przynam szczerze, że sprawia nam to niezłą frajdę. Mamy nadzieję, że poczujecie trochę ten kilmat dzięki naszym zdjęciom i notatkom „na gorąco”. Pozdrawiamy wszystkich Czytających.

Ola - Bobe Majse9/03/2010 at 10:28

Czuję się zaproszona 🙂 Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj swój komentarz

Treść: